...::Teksty::...
|
Strona Główna Biografia Twórczość Teksty Wywiady Galeria Fan Club Forum Kontakt Linki |
Zmory W samym środku nocnej pory O godzinie drugiej pięć, Przyszły do mnie nocne zmory I dopadły mnie na smierć Pierwsza miała usta dziecka I ogromny siwy łeb Druga, bardziej niebezpieczna, Wypinała na mnie sex Trzecia, na swej deskorolce, Dzierżąc rączce długi miecz Wykroiła ze mnie serce I zaczęła żywcem żreć Choć błagałem z miłowaniem Wyjąc niczym zbity pies Żebrząc łaski, zmiłowania, Pusty je ogarnął śmiech Siwa zmora swe usteczka Wydymając rzekła, że Jest tam u nich na mnie teczka Więc zlustrować muszą mnie Popełniłeś - rzekła - w życiu Grzech nad grzechy, straszny grzech, Grzech, za który, biedny misiu, Śnisz ten lustracyjny sen Deklaracja twej współpracy Z Lucyferem jest tu gdzieś Mówiąc szczerze fakt ten znaczy, Że skazano cię na śmierć Twój pseudonim - Niezabudka - Oczywiście znamy też Tak więc, misiu, sprawa krótka, Musisz tylko przyznać się... A jeżeli się nie przyznam? Zapytałem zmory złej Możesz, misiu, nam nagwizdać Wyrok już wydany jest... Nim zdążyłem się odwołać, Jęła szarpać mnie jak sęp, Nie prosiła przedtem zgoła O ostatnie słowo me... Tu na szczęście kur w sąsiedztwie Przerwał ten okropny sen Obudziłem się nareszcie, Lecz do dzisiaj jeszcze drżę Nie pomaga nawet wódka, Skąd wiedziały kurwa, że Ten kryptonim - Niezabudka, Kiedyś dano mi w SB? |
|
|